Gmina Mirsk zaplanowała obchody Dnia Dziecka na niedzielę 8 czerwca br. Od rana organizatorzy spoglądali w niebo, ponieważ prognozy pogody nie były optymistyczne, zapowiadano obfite opady deszczu i silny wiatr. Do godz. 13.00 gotowa była scena, napompowano zjeżdżalnie, rozstawiono różnego rodzaju stoiska cateringowe i mogliśmy zaczynać. Tuż po godz. 13.00 z głośnym rykiem motorów na stadion miejski, na którym odbywał się festyn wjechali motocykliści z klubu Moto Wilki Izerskie z Markiem Maksymowiczem – sołtysem Gierczyna na czele. Licznie przybyłe dzieciaki mogły z bliska przyjrzeć się motorom a nawet zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie na imponującej maszynie. Klubowicze przywieźli ze sobą trzy kosze zabawek, więc każde dziecko mogło zabrać ze sobą upatrzoną maskotkę, grę czy książkę.
Przez cztery godziny dzieci mogły bezpłatnie korzystać ze zjeżdżalni, dostawały też talony na kiełbaski z grilla, napoje, watę cukrową oraz lizaki. Obsługujące stoisko grillowe panie z Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Mirsk uwijały się jak mrówki, bo kolejka po kiełbaski wydawała się nie mieć końca.
W strefie zabawy Fun&Art przygotowano wiele ciekawych konkursów i zabaw. Było strzelanie, modelowanie balonów, koło fortuny, tunel animacji, hobby horse, piana party i taneczne limbo. Dzieci mogły wziąć udział w warsztatach plastycznych i kreatywnych przygotowanych przez nauczycieli z Niepublicznej Integracyjnej Szkoły Podstawowej im. H. Ch. Andersena w Giebułtowie i Szkoły Podstawowej im. Osadników Ziemi Mirskiej w Mirsku. Na stoiskach KGW Kwieciszowice i w/w szkół można było zakupić pyszne domowe wypieki, tortille, gofry, popcorn, zapiekanki i inne smakołyki.
O 14.30 na scenie pojawił się zespół „Tulinki” – unikatowe pluszowe gwiazdy z tęczowej krainy Tut Tut Tuli. Zespół podbija serca wszędzie tam, gdzie koncertuje. Podobnie było w Mirsku. Ciaputek, Tulinka i Czaruś tulili się do dzieci, śpiewali i tańczyli wraz z nimi. Legenda mówi, że Tulinki mają szczególną moc, a dzieje się to wszystko za sprawą tęczowego pyłku, który osadza się na futerkach artystów, dlatego chętnych do tulenia było sporo. Dzieci wraz z rodzicami mogły wziąć udział w konkursie tanecznym nagradzanym misiami. Oj, żal było się rozstawać z sympatycznymi maskotkami po zakończonym koncercie.
O 16.15 miał odbyć się kolejny – zespołu „Maskotki”, niestety ogromna ulewa pokrzyżowała plany organizatorów przeganiając publiczność do domów. Tym samym zmuszeni byliśmy nieco szybciej zakończyć obchody dziecięcego święta, które pomimo kończącego je deszczu było bardzo udane. Wiele uśmiechów na twarzach dzieci, które przybyły na stadion nie tylko z terenu gminy ale też z okolicznych miejscowości, szaleńcze zabawy, mnóstwo pozytywnych komentarzy a przede wszystkim radość dzieci to dla nas – organizatorów najlepsza zapłata. Dziękujemy za wspólnie spędzony dzień i zapraszamy za rok.